czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział XI


"Look at the stars,
 look how they shine for you...".

 Kiedy się obudziła, nie wiedziała gdzie jest. Obce miejsce, obce łóżko.
 W ułamku sekundy wszystko wróciło.
 Energicznie podniosła się z łóżka, rozmasowując obolały kark. Wszystko wskazywało na to, że jest sama w mieszkaniu, bo dźwięki jakie pobrzmiewały w tym domu wydobywały się jedynie z otwartego balkonu. Dziś szykował się bezchmurny, słoneczny dzień. Nareszcie bezdeszczowy, pomyślała, mrużąc oczy. 
 Podeszła do otworu i zaciągnęła w płuca rześkiego, południowego powietrza. Tego jej było trzeba. Ostatni raz zerknęła na zatłoczoną ulicę i przymknęła drzwi balkonowe. Następnie rozejrzała się po całym lokum Sheeran'a. Nie było duże. Jej w zupełności by wystarczyło. Przytulne i nieduże. Podobało jej się. 
 Gdy zorientowała się, gdzie znajduje się łazienka, od razu do niej wparowała. Potrzebowała relaksującej kąpieli. Znajdowała się tam duża, szeroka wanna. Odkręciła korki, z których zaczęła lać się strumieniami woda, bardzo powoli ją napełniając. Dziewczyna szybko wyskoczyła ze swojego ubrania, które porozrzucała po całej łazience i z gracją weszła do wciąż napełniającej się wanny gorącą wodą, z dużą ilością piany. Wygodnie rozłożyła się na całą długość i odetchnęła, rozkoszując się chwilą. 
 Woda, która nadal się lała strumieniami, zagłuszała wszystko dookoła swoim bulgotaniem. Kate przymknęła oczy i całe swe ciało zanurzyła w gorącym płynie. Kiedy napływały do jej mózgu myśli dotyczące wczorajszego wieczora, szybko wyrzucała je z głowy. Ważne, co jest tu i teraz. Przecież nic się nie stało, pokrzepiała się sama w duchu, co nawet pomagało. Relaksowała się w ten sposób około pół godziny. Wypompowana ze wszystkiego, próbowała zapomnieć. 
 Kiedy woda zrobiła się całkiem chłodna, wyszła z wanny drżąc z zimna, a na jej skórze pojawiła się gęsia skórka. Owinięta ręcznikiem przecierała rękoma ramiona, by choć trochę się rozgrzać. Szybko wskoczyła w koronkową bieliznę. Usiadła na pralce, podłączyła swoją suszarkę do kontaktu i wciąż ogłuszona przyjemnym buczeniem sprzętu, krążyła daleko myślami. Kiedy włosy były już prawie suche, wyłączyła urządzenie, a w mieszkaniu rozległ się podejrzany dźwięk. 
 "Czyżby Ed już wrócił? Ale mówił, że dziś w domu nawet go nie będzie, wróci dopiero rano. Możliwe, że czegoś zapomniał" - rozmyślała i całkowicie zapominając o swoim ubiorze, a raczej jego brakiem, wyszła z łazienki. Rozgrzana ciepłem suszarki, nie odczuwała zimna. 
 Prawie naga szła wzdłuż korytarza, który prowadził do kuchni. Najwidoczniej to tam ktoś się krzątał. Nie znając jeszcze dokładnie każdego kąta tego mieszkania, szła niepewnie przed siebie, słysząc narastające dźwięki, świadczące o tym, że ktoś nastawia wodę. Pewnym krokiem wparowała do pomieszczenia prawie że w podskokach, rozluźniona jak nigdy. Już miała zajść chłopaka od tyłu, wskakując na niego, aby trochę go nastraszyć. 
 W połowie krótkiej drogi dzielącej ją od osobnika zorientowała się, że włosy rzekomego Ed'a nie są rude, a osoba stojąca tyłem do Kate była brunetem. Przystanęła w pół kroku, dwa metry za nieznajomym.
 "To był On" - pomyślała i od razu oblała się rumieńcem, a kiedy chłopak odwrócił się, już całkowicie była czerwona na twarzy. Rozszerzył źrenice i mierzył Kate wzrokiem od stóp do głów, widocznie zmieszany. Stali tak przez chwile w milczeniu. On, próbując skupić swój rozbiegany po całym nagim ciele dziewczyny wzrok na jej twarzy, a ona stała przed nim, w tej koronkowej, czarnej i seksownej bieliźnie bez żadnego skrępowania. Kompletnie zapomniała, że nie ma nic na sobie, oprócz skrawków materiału. 
 Kiedy sobie to uświadomiła gwałtownie zakryła swe ciało rękami, rozpaczliwie szukając wzrokiem czegoś, co nadawałoby się do okrycia. Chłopak widząc wielkie zakłopotanie w oczach Kate, szybko zrzucił z siebie bluzę i podał jej ją. Myślała, że z wdzięczności rzuci mu się w ramiona, ale tylko popatrzyła nie niego dziękującym wzrokiem. 
 Odwróciła się do niego tyłem i próbowała desperacko założyć ją na siebie, co niezbyt jej się udawało. Była zbyt przejęta, a każda część jej ciała drżała pod wpływem tylu emocji. Miała przeczucie, że zaraz wybuchnie z niej cała siedząca w niej mieszanka uczuć.
 Nagle poczuła na swoim karku lekki powiew wiatru, który oznaczał, że nieznajomy zbliżył się do Kate, niemalże jej dotykając. Złapał od niej swoją czarną bluzę i rozprostował jej rękawy tak, że już bez problemu wsunęła w nie swoje szczupłe ręce.  
 Odetchnęła z ulgą. Wciąż stojąc tyłem do chłopaka, dokładniej zaciągnęła na siebie okrycie i zapięła się prawie pod samą szyję.
 Popatrzyła na siebie i stwierdziła, że bluza dokładnie wszystko zakrywa. Czuła zarówno jej miękkość na swoim nagim ciele jak i intensywny, charakterystyczny zapach perfum. Nerwowo zaciągnęła rękawy tak, że nie było widać jej dłoni i zaczęła miętosić ją w rękach. 
 Powoli odwróciła się przodem do chłopaka, który był wyższy od niej prawie o głowę. Przestąpiła z nogi na nogę i patrzyła na niego tak samo intensywnie, co on. Była pod wielkim wrażeniem, że w pełni nad sobą panowała.
- Nie wierzę - wypowiedział tylko, a jego brązowe oczy zabłysnęły i na twarzy momentalnie pojawił się szeroki uśmiech. Kręcił przecząco głową, wyraźnie zadowolony ze spotkania. Kate przypomniała się rozmowa jej i Ed'a, ich pierwsza rozmowa przez telefon od czasu długiej rozłąki. Już na jej usta cisnęło się zdanie "To uwierz, słońce!", ale szybko się ogarnęła. Co ona sobie myślała? Wieczna, pieprzona, wybujała fantazja, nieznająca jakichkolwiek granic.
- Co ja mam powiedzieć? - odparła wciąż lekko zdezorientowana. Jego uśmiech był tak zaraźliwy, że po chwili na jej twarzy także się pojawił, rozładowując atmosferę i napięcie panujące w jej wnętrzu. Nadal dla niej nieznajomy chłopak sięgnął po jej prawą dłoń, popatrzył odważnie w jej nieprzeniknione oczy i odparł:
- Liam - po czym lekko się zgarbił, aby mocno nie pociągnąć jej za delikatną rękę i przyłożył jej gładki grzbiet do swych ust. Przy tym lekkim muśnięciu w dłoń, Kate stała jak osłupiała, pierwszy raz ktoś ją tak traktował. Nigdy w życiu nie spotkała się z czymś takim. Takie sytuacje to była rzadkość w XXI wieku.  Kiedy poczuła, że jego miękkie usta dotykają jej skrawka ciała, dostała gęsiej skórki, na szczęście niewidocznej dla niego spod jego obszernej i dla niej za długiej bluzy. Poczuła jak fala gorąca oblewa jej twarz. Ponownie spojrzał w jej oczy, a dziewczyna wydukała tylko:
- Kate.




 




19 komentarzy:

  1. Czy to jest ta realizacja opowiadania o 1D, o której wspominałaś? Bardzo interesujące. Sądzę, że może się ciekawie potoczyć. Powodzenia w dalszym pisaniu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiaszcze opowiadanie. kocham 1D i mnie zaskoczyłaś. :) Obserwuję i zapraszma do mnie. Licze na rewanż ^^

    Mój blog: http://my-world-of-teens.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super blog<3
    obserwuję i liczę narewanrz:)
    alwayssmilel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. No.. nie spodziewałam się.. Nigdy bym nie pomyślała że to będzie Liam. Nie jestem fanką 1D. Ale Ona ma być z Edem ..
    Bardzo sie ciesze że się az tak bardzo z komentarzem nie spóźniłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog ! :)
    Bardzo ciekawie piszesz :)
    zapraszam do mnie: timetalllin.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny blog. Obserwuje i zapraszam do mnie na rewanż. ^^
    Mój blog: http://my-world-of-teens.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny, no! przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały, bo wczoraj znalazłam tego bloga! świetny po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wybacz ,ale muszę obserwować i czekam na kolejną notkę :)

    pauuls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. nie lubię 1D, ale podoba mi się to, co piszesz :) nie zanudzasz, tylko zachęcasz do dalszego czytania, fajne, ciekawe opisy, które naświetlają sytuację. to naprawdę dobre! :D
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Award :) szczegóły na moim blogu, w poście tak właśnie zatytułowanym ;)
    dobra robota! :)
    Pozdrawiam- Aldona

    OdpowiedzUsuń
  10. Super ;D podoba mi się, musiałas duzo włozyc wysiłku w tego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja cie błagam, dodaj kolejny post .. ja tu umrę..
    Kilka razy dziennie jestem na twoim blogu z nadzieją że dodałaś kolejną notkę. BŁAGAM !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah :d Serio? Wywołałaś u mnie wieelki uśmiech na twarzy! Nexta postaram się dodać jak najszybciej, może nawet jutro, więc keep calm! ;)

      Usuń
  12. Świetnie :D Zaciekawił mnie wiec zabieram się za czytanie poprzednich ;p I mam nadzieje że szybko będzie następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytane! Czekam na następny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie czekam na więcej :)

    klaudia-szczerbak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Za ile nowy rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już są nowe, wejdź w stronę "ROZDZIAŁY".
      xx ~ P.

      Usuń

PROSZĘ O NIESPAMIENIE LINKAMI DO BLOGÓW NA STRONIE GŁÓWNEJ, JEST NA TO PRZEZNACZONA STRONA "WASZE BLOGI"!
Za każdy szczery komentarz bardzo dziękuję. Wiedz, że dzięki Tobie na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech! :)