"And I started to hear it again
But this time it wasn't the end"
But this time it wasn't the end"
Klub znajdował się już przy następnej ulicy, ale Kate zdecydowała się pojechać samochodem. Skoro Ed siedzi tam cały zalany, na pewno nie dałaby rady dociągnąć go aż do mieszkania. Zresztą nie musiała nadwyrężać skaleczonej i wciąż bolącej nogi.
Teraz ona rządziła. Nie pozwoliła, by rozchorowany Liam jechał z nią. Naraziłby się na jeszcze większe przeziębienie, które już było uciążliwe. Oczywiście chłopak się sprzeciwiał, ale wyjątkowo dzisiaj Kate-despota nie znosiła protestów. Sama była zadziwiona swoją stanowczością. Londyn dziwnie na nią oddziaływał. Tak, że na nowo poznawała siebie i swoje możliwości.
Liam był w opłakanym stanie, a przecież z tego co słyszała należy do zespołu. Dla niej nadal był jedną wielką zagadką. Podejrzewała, że z takim głosem zapewne jest wokalistą. Niestety, jeżeli naprawdę tak jest, może sobie wybić z głowy śpiewanie przez najbliższy tydzień. Znów od wewnątrz ukłuło ją poczucie winy.
Z tego wszystkiego kompletnie zapomniała o całej magii miejsca, które chłopak jej pokazał. Jego bliskość…
Kate otrząsnęła się z marzeń i zorientowała, że stoi na parkingu przed budynkiem, z którym nie kojarzyło się nic dobrego.
Weszła do środka. Od razu ogarnęło ją ciepło i unoszący się w powietrzu dym tytoniowy. Mimo że po ostatnich wydarzeniach znienawidziła to miejsce, nadal była nim oczarowana. Przedzierała się przez pląsające ciała w tańcu i kierowała w stronę baru, gdzie z dala dostrzegła kelnerkę. Od razu ją poznała. Była to ta sama dziewczyna, z którą rozmawiał Ed podczas wczorajszego pobytu w tym miejscu.
Nagle straciła ją z oczu, ponieważ usłyszała nawoływanie za sobą. Odwróciła się na pięcie, ale jednak nikogo szczególnego nie zauważyła, prócz tańczącego tłumu. Miała dziwne skojarzenie, ale… przecież to nie mógł być on! Miała zamiar z powrotem odwrócić się i dojść do baru. Jednak nie było jej to pisane.
Zwróciła się w drugą stronę i przed jej oczyma znów pojawił się ten łobuzerski uśmieszek. Teraz nie dostrzegła w nim ani krztyny czarującego uroku, co przedtem. Dokładnie widoczny był wyraz zemsty i żądzy krwi, przykryty pod tą całą maską. Od razu go przejrzała.
Chciała rzucić się do ucieczki, ale na twarzy poczuła coś ciężkiego. Nie minęły dwie sekundy, a wokół niej zapadła ciemność.
NIe no świetnie się ciebie czyta , naprawdę wciąga,
OdpowiedzUsuńnajlepsze-filmy-dla-nastolatek.blogspot.com
To jest świetne :)Obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńmy-whole-world-is-crazy.blogspot.com
Świetnie piszesz! Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńHmm... ciekawa jestem jak rozwinie się ta akcja.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :) Podziw i jeszcze raz podziw :)
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć od początku czytać bo przeskoczyłam kilka rozdziałów :)
Miło by mi było gdybyś zajrzała do mnie :)
Piszę opowiadanie o życiu nastolatki , która zakochuję się przez internet :)
www.internetowa-milosc.blogspot.com
buziaki !
Ciekawie piszesz ! :3
OdpowiedzUsuńsmakovelove.blogspot.com
Super blog i świetny wygląd! Nawet są akapity! Bardzo podoba mi się twój styl pisania, jest taki hmm... luźny? No w skrócie- jest świetnie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
www.weruska-blog.blogspot.com
mmm zainteresowałaś mnie :) na pewno będę tu wpadać, obserwuję cię :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas: nicky-nel.blogspot.com
staram się komentowac każdy rozdział jaki się pojawia :) twój blog jest naprawdę fajny, ale dodaj szybko, bo nie mg się doczekac co będzie dalej! :D Xx
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko, jest już 2.35, oczy pieką mnie jak diabli, ale teraz wiem, że było warto! Piszesz niesamowicie! Pierwsze opowiadanie o Edku, jake czytam ;3 jeejku, ja już chcę tą 15! ♥ msm nadzieję że jednak nic się nie stanie naszej bohaterce :3 proszę, informuj mnie o kolejnych rozdziałach na tt :) @karolapatka ♥♥
OdpowiedzUsuńszybko dalej! boże, kto uratuje Kate ;_;
OdpowiedzUsuń" Zwróciła się w drugą stronę i przed jej oczyma znów pojawił się ten łobuzerski uśmieszek. Teraz nie dostrzegła w nim ani krztyny czarującego uroku, co przedtem. Dokładnie widoczny był wyraz zemsty i żądzy krwi, przykryty pod tą całą maską. Od razu go przejrzała." - kurczę męczy mnie kto to może być .! :o mam pewne podejrzenia,no ale nie obstawiam niczego na 1oo % jak ja kocham a zarazem nienawidzę sopilery . :_: no nic nam nie pozostało jak czekać na rozdział .! :) chociaż pewnie prędko się nie pojawi, bo Twoje ferie dobiegają końca. :CCC łączę się w bólu i cierpieniu, ja już to przechodziłam w tym roku . :xx
OdpowiedzUsuń+przesyłam ode mnie pozytywne wibrejszyn na następne dni, jeszcze raz życzę weny.! :)
++pozdrawiam, buziaki. :**
~Asia. :3
Blog MEGA, super wygląd, a Ty bardzo ciekawie piszesz;) Czekam na więcej postów!!!
OdpowiedzUsuńMoże zainteresuje Cię mój blog, zapraszam: http://muzanadzis.blogspot.com/
Sorki za link, teraz przeczytałem o stronie wasze blogi.
UsuńJeszcze raz napiszę SUPER BLOG!!!
jeju jakie swietne opowiadanie, nie no super jest : )
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jak piszesz ;)
OdpowiedzUsuńBoże ciebie się świetnie czyta :) Czekam na następny rozdział :)))
OdpowiedzUsuńDawaj kolejny rozdział !
OdpowiedzUsuńNo ile trzeba czekać kochanie ! Dawaj ! @KasiaaOfficial
Z prologiem miałam mieszane uczucia, ale postanowiłam że przeczytam całego. Bardzo podoba mi się fabuła i to, że oczywiście Ed jest jednym z bohaterów. Mogłabym Cię w sumie prosić o jedną rzecz- brakuje mi tutaj zakładki "Bohaterowie", a mimo wszystko ona bardzo pomaga ;) i nie żebym miała coś do grafiki bloga, bo prezentuje się bardzo ładnie, ale gdybyś chciała profesjonalny szablon możesz go zamówić na jakiejś szablonarni. Osobiście polecam: szablonowa-szafa.blogspot.com christelowa-graficiarnia.blogspot.com i by-elfaba.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział i dodaję do obserwowanych, więc nie musisz mnie nigdzie informować o nowych rozdziałach ;)
Pozdrawiam xx.
co się stało z twoim twitterem? ;L czyżby chodziło o tego co chciał ją... mam nadzieję że Ed zauważy co się stało i będzie niezła akcja z nachlanym rudzielcem :D kiedy kolejny rozdział? nie mogę się już doczekać, a dużo czasu minęło :c świetnie piszesz, ale przeszkadza mi trochę, że ostatnie 2 rozdziały nie miały w sobie Eda :c czekam na nagły zwrot akcji! wolałam, kiedy Liama nie było, ale mam wrażenie że się rozkręci i będzie ciekawie. pozdrawiam xox
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział? Czytam Twojego bloga nałogowo, gdy czekam na kolejny rozdział raz po raz zaczynam opowiadanie od początku. Piszesz cudownie, naprawdę masz talent. Faktycznie, ostatnio mało Eda, ale mogę Ci to wybaczyć ♥
OdpowiedzUsuńxxx
Świetna historia .
OdpowiedzUsuń